Czarna seria New Orleans Hornets trwa. „Szerszenie” przegrały trzy kolejne spotkania z rzędu i z jednych z lepiej trzymających się drużyn na początku sezonu teraz zajmują już odległe 12. miejsce na Zachodzie. Spotkają się więc dzisiaj dwie ekipy, które spisują się zupełnie inaczej – Knicks wygrali bowiem sześć pierwszych spotkań z rzędu, ulegli Grizzlies i znów wracają na właściwy tor po ostatnim zwycięstwie nad Indianą Pacers.
New York Knicks z bilansem 7-1 zajmują więc pierwsze miejsce na Wschodzie mając jedno spotkanie przewagi nad Brooklyn Nets. Dzisiejszy mecz pomiędzy tymi dwoma ekipami odbędzie się w Nowym Orleanie w hali New Orleans Arena, a tam „Szerszenie” są póki co 2-3.
Dla obydwu ekip dzisiejsze starcie będzie pierwszym w tzw. back-to-back czyli dwa spotkania w dwa wieczory. New Orleans Hornets po meczu z ekipą z Nowego Jorku następnego dnia będą musieli stawić czoła wypoczętym po dwudniowej przerwie Indiana Pacers. Knicksi natomiast po meczu z „Szerszeniami” spotkają się z Dallas Mavericks.
Carmelo Anthony i spółka pokonali już na swojej drodze takie drużyny jak Heat, 2x 76ers, Spurs czy Mavericks i wspominani już Pacers. Jest to więc drużyna, która po kilku(nastu) słabszych sezonach w NBA wraca do TOP ligi. Oprócz świetnie prowadzącego drużynę Melo w szczytowej formie jest J.R. Smith czy wracający na stare śmieci Sheed!
Główną bronią na New York Knicks nadal jest powstrzymanie Carmelo Anthony’ego, który wciąż jest jednym z najwszechstronniejszych graczy w ataku w całej lidze. Pomimo trochę słabszego poprzedniego sezonu Melo jest już 9 lat w tej lidze i stał się już o wiele dojrzalszym zawodnikiem. Stał się liderem. Liderem, który dorzuca przy okazji średnio 23.6 punktów i 7.6 zbiórek. Trafia również 43% z gry oraz 31% zza łuku, a patrząc na ostatnią obronę łuku w wykonaniu podopiecznych Monty Williamsa to Melo może się dzisiaj zabawić na ‚trójce’. Swoją drogą Melo gra w pierwszej piątce na pozycji… silnego skrzydłowego, a to oznacza, że kryty będzie najczęściej przez Anthony’ego Davisa. Oby „The Brow” nie nawalił w tak ciężkim i swoją drogą ekscytującym matchupie.
J.R. Smith mimo, że wszedł we wszystkich ośmiu spotkaniach z ławki to spędza na parkiecie zaraz po Carmelo najwięcej minut (33.8). W tym czasie rzuca na 48% skuteczności z gry oraz 60%(!) za trzy. Zdobywa średnio 16.3 punktów, 5.4 zbiórek, 2.9 asyst oraz 1.6 przechwytów. Jeden z najbardziej niedocenianych graczy ligi? Jedno jest pewne – Hornets muszą go za wszelką cenę powstrzymać póki J.R. nagle nie będzie miał swojego dnia. Austin Rivers lub Al-Farouq Aminu (zależy od ustawienia) będą mieli dzisiaj dużo pracy w obronie.
Oprócz wymienionej dwójki świetnie ZNÓW w Nowym Jorku spisuje się Raymond Felton któremu najwidoczniej powietrze w NY sprzyja. Zdobywa w 32 minuty 15.5 punktów, 6.5 asyst, 2.9 zbiórek i „kradnie” 1.4 piłek. W ataku przede wszystkim Davisowi, Andersonowi, Lopezowi i Smithowi przeszkadzać będzie Obrońca Roku 2012 – Tyson Chandler, który pomimo nie najlepszych statystyk w tym roku wciąż jest jednym z najlepszych obrońców w lidze, o czym swoją drogą Davis mógł przekonać się podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
W Nowym Jorku biegają(?) jeszcze Jason Kidd (8 pkt, 3 ast) i Sheed Wallace (7 pkt, 4 zb i 1 blk). Szczególnie ten drugi z 38 latami na karku, dwuletnią przerwą od grania wszystkich zadziwia swoją świetną formą i swoją przebojowością. Oprócz tego, że on naprawdę jeszcze biega to popisał się już kilka razy nawet efektownym wsadem. Sheed all the way!
„Szerszenie” w ostatnich kilku spotkaniach mieli sporo problemów w bronieniu łuku, gdzie spadał na nas grat rzutów. Mike Dunleavy, James Harden, Kevin Durant, Kevin Martin… o tych nazwiskach na następne spotkania nie można zapomnieć. W Nowym Jorku szykują się już inni super-strzelcy, a w nich – znany wszystkim Steve Novak, biegający Jason Kidd, lider Carmelo Anthony, Raymond Felton, 35-letni rookie Pablo Prigioni oraz J.R. Smith i Ronnie Brewer. Bee-fense!
Swoją drogą Hornets mają bardzo fajne odpowiedzi na najgroźniejsze bronie Knicks, a dzięki temu mamy kilka bardzo ciekawych matchupów. Vasquez-Felton i Davis-Anthony to dwa pewne starcia, ale patrząc na rotowany skład Knicks to Austin Rivers może bronić Ronnie Brewera, Jasona Kidda, Raymonda Feltona, J.R. Smitha, a jak będzie trzeba to i Carmelo Anthony’ego. Al-Farouq Aminu będzie być może musiał kryć Smitha, Melo, Brewera i Novaka. Davis od samego Chandlera będzie musiał również i gonić za Carmelo. Ciężki i ciekawy mecz się nam szykuje…
Jeżeli chodzi o statystyki zespołowe to wyglądają one następująco: New Orleans Hornets to 23. ekipa w ataku (93.13 pkt/mecz) oraz dopiero 16. w obronie (96.25 pkt/mecz), co jest spowodowane ostatnio wysokimi porażkami. New York Knicks to 6. atak w lidze (100.5 pkt/mecz) oraz 2. obrona (90.0 pkt/mecz). Uła, wiele się pozmieniało ostatnimi czasy.
Dobre wieści dotarły do nas dzisiaj wieczorem – Anthony Davis po urazie kostki, którą podkręcił na ostatnim z treningów z drużyną zagra dzisiaj w meczu z Knicks.
Spotkanie odbędzie się dzisiejszej nocy z wtorku na środę o godzinie 2:00 w New Orleans Arena.
PRAWDOPODOBNA PIĄTKA HORNETS
PG – Vasquez; SG – Rivers; SF – Aminu; PF – Davis; C – Lopez
PRAWDOPODOBNA PIĄTKA KNICKS
PG – Felton; SG – Kidd; SF – Brewer; PF – Anthony; C – Chandler