Zapowiedź: vs. Oklahoma City Thunder

vs OKCZnajdujący się tuż za Portland Trail Blazers (kto by pomyślał?) oraz San Antonio Spurs – trzecia siła Zachodu, Oklahoma City Thunder zagoszczą dziś w gnieździe Pelikanów, w Nowym Orleanie. Będzie to pierwsze starcie Kevina Duranta i Russella Westbrooka z nowym zespołem Monty’ego Williamsa. Niestety Pels radzić sobie będą musieli bez swojego lidera, Anthony’ego Davisa.

W mieście pojawi się więc drugi(?) najlepszy zawodnik na świecie w postaci Kevina Duranta. Najlepszy strzelec ligi zdobywa średnio 28.5 punktów na spotkanie i jest w stanie dorzucać do tego ponad 8 zbiórek i 5 asyst. Jeżeli nowoorleańska obrona nie zdoła powstrzymać młodego skrzydłowego, to ten z łatwością jest w stanie nawet w pojedynkę wygrać spotkanie.

Wspiera go oczywiście rozgrywający, który wrócić miał dopiero w okolicach grudnia/stycznia, ale jak się okazało – opuścił zaledwie kilka spotkań i wrócił o wiele wcześniej. Russell Westbrook nie stracił na swojej szybkości i dynamice. Wciąż jest tak samo piekielnie groźnym zawodnikiem jak sprzed kilku miesięcy. Ma co prawda w tym sezonie chwile słabsze i lepsze, ale to co w tym roku pokazuje najbardziej to to, że jest niesamowitym zawodnikiem w crunch-time. Trafił praktycznie dwa zwycięskie rzuty w meczu z Warriors (ten pierwszy zamazał game-winner Andre Iguodali). Russ zdobywa średnio 20 punktów i ponad 5 asyst.

Innym świetnym pomocnikiem dla walczącego o statuetkę MVP Duranta jest silny skrzydłowy, Serge Ibaka. Hiszpan zdobywa średnio +/- 15 „oczek” i 10 zbiórek, dopisując do tego standardowo kilka bloków. Będzie bardzo groźnym obrońcą strefy podkoszowej i największym zadaniem Pelicans będzie go stamtąd wyciągnąć na dystans – zobaczymy czy Scott Brooks pośle go na Ryana Andersona, wówczas droga do kosza dla Tyreke’a Evansa, Jrue Holidaya i Erica Gordona zostałaby otwarta.

Bardzo ważne zadanie będzie miał przede wszystkim były zawodnik Sacramento Kings, Tyreke Evans. Niski skrzydłowy w rotacji Williamsa będzie miał za zadanie utrzymać zespół w grze gdy na parkiecie pojawią się teoretycznie słabsze piątki. Ławka OKC jest jedną z silniejszych w lidze. Bardzo dobrze ze swoich zadań spisują się jak do tej pory Reggie Jackson i Jeremy Lamb i mimo, że uważam oddanie Kevina Martina i Jamesa Hardena za jedno z największych błędów GM-a Thunder to ich braku aż tak bardzo nie widać.

Dużym problemem OKC jest strefa podkoszowa, gdzie do dyspozycji zespół ma jedynie Kendricka Perkinsa i Stevena Adamsa. Żaden z nich nie gwarantuje grania na najwyższym poziomie. Adams co prawda ma duży możliwości, ale potrzebuje on jeszcze czasu na wejście w ligę. Wywalczyć przewagę powinien tutaj przede wszystkim Jason Smith, ale Pelicans żałować powinni przede wszystkim, że na parkiecie nie będzie robił różnicy Anthony Davis.

Głównym zadaniem jest więc wykorzystanie słabych stron Thunder, rozciągnięcie obrony dla Holidaya, Gordona i Evansa i zatrzymanie trio Durant-Westbrook-Ibaka.

Mecz już o godzinie 2:00 czasu polskiego z piątku na sobotę.