Po dziewięciu zaciętych spotkaniach, ale zakończonych niestety samymi porażkami „Szerszenie” będą gościć u siebie w Nowym Orleanie – Orlando Magic. New Orleans Hornets legitymują się bilansem 3-15 co pozwala im się cieszyć najgorszą pozycją na Zachodzie. Orlando Magic z 12 wygranymi z 18 spotkań zajmują wysokie 6. miejsce na Wschodzie.
Jak już kilkakrotnie wspominałem drużyna Monty’ego Williamsa jest drużyną najgorzej grającą u siebie w domu: 1-9, gdzie właśnie dzisiaj zmierzą się z „Magikami”. Miejmy nadzieję, że tym razem żądło szerszeni będzie silniejsze niż drewniana różdżka Dwighta Howarda i jego kolegów z zespołu którzy na wyjazdach wygrali 6 z możliwych 9 meczy. Orlando Magic zagrają dzisiaj tzw. back-to-back bowiem poprzedniej nocy grali bardzo wyczerpujące spotkanie z Boston Celtics, które spartaczyli w drugiej połowie i przegrali ostatecznie 91 – 83. Co dziwne do przerwy ekipa z Orlando miała aż 21 punktów przewagi!
ROZGRYWAJĄCY
Jarrett Jack (16.8 punktów, 7.2 asyst) vs. Jameer Nelson (8.4 punktów, 5.4 asyst)
Jarrett Jack to jeden z moich głównych faworytów do nagrody zawodnika, który poczynił największe postępy (MIP). Jameer Nelson to zdecydowane przeciwieństwo Jacka, bowiem gdyby rozdawane były nagrody zawodnika, który cofnął się w rozwoju to Nelson byłby jednym z dwóch, trzech kandydatów do tej niechlubnej nagrody. Jack to lider i najlepszy zawodnik w drużynie, a Jameer to po prostu niewypał. Nasz Jarrett powinien wziąć sobie formę Nelsona do serca i pokazać, że jest zawodnikiem zdecydowanie lepszym.
Przewaga: New Orleans Hornets
RZUCAJĄCY OBROŃCA
Marco Belinelli (9.4 punktów, 3.2 zbiórki) vs. Jason Richardson (10.3 punktów, 2.7 zbiórek)
Gdyby nie podeszły wiek, w którym Jason Richardson niewątpliwie jest to pojedynek między tymi zawodnikami byłby rozstrzygnięty jeszcze przed wyjściem na parkiet, ale lata już minęły i stary Jason jest na poziomie młodszego od siebie Marco Belinelli’ego. Włoch mimo bardzo słabej formy wciąż potrafi trafić 1-2 trójki na spotkanie i myślę, że powinien powoli zacząć myśleć o tym, aby zostać po treningu na kolejne kilka godzin, bo jeżeli sprawa z jego grą będzie wciąż tak wyglądać to nie widzę już tego zawodnika w naszej pierwszej piątce, a nawet w drużynie(?). Przecież w rosterze Monty’ego pojawił się już Xavier Henry, który będzie walczył jak lew, aby wywalczyć sobie starting five pod nieobecność Erica Gordona.
Przewaga: Remis
NISKI SKRZYDŁOWY
Trevor Ariza (10.9 punktów, 5.5 zbiórek) vs. Hedo Turkoglu (13.5 punktów, 4.9 asyst)
Myślę, że jest to pojedynek dwóch w miarę równych zawodników. Trevor Ariza to gorszy shooter, ale lepszy obrońca niż Hedo Turkoglu. Oboje potrafią zbierać (Hedo głównie dzięki swojemu wzrostowi), ale lepszym zbierającym jest mimo wszystko Trevor. Oboje wykazują w tym sezonie również umiejętności asystowania kolegom z drużyny – Hedo jest o dwie asysty lepszy pod tym względem. Mam nadzieję, że umiejętności defensywne Trevora Arizy będą tutaj najbardziej przeważającym czynnikiem wskazującym Trevora i dzięki temu Turek wypadnie na tle naszego niskiego skrzydłowego trochę słabiej.
Przewaga: Remis
SILNY SKRZYDŁOWY
Jason Smith (8.0 punktów, 3.9 zbiórek) vs. Ryan Anderson (16.6 punktów, 6.7 zbiórek)
Wspomniałem już o Jarret’cie Jack’u jako potencjalnym kandydatem do nagrody MIP – w tym pojedynku będzie kolejny z nich, kto? Jason Smith? Nie. Ryan Anderson jest zawodnikiem, który w offseasonie poczynił ogromne postępy i widać je gołym okiem na parkiecie. Kilka trójek trafionych przez tego zawodnika to zdecydowane minimum, do tego dokłada solidną ilość zbiórek. Ryan to drugi najlepszy „Magik” w Orlando zaraz po Howardzie – tylko średnio 3 punkty mniej na spotkanie silnego skrzydłowego od najlepszego środkowego w całej lidze. Jason Smith to za to ligowy średniak, coś rzuci i coś zbierze, ale to nie jest zawodnik który stanowi o sile danej ekipy.
Przewaga: Orlando Magic
ŚRODKOWY
VS.
Emeka Okafor (9.0 punktów, 8.6 zbiórek) vs. Dwight Howard (19.5 punktów, 15.6 zbiórek)
Dwight Howard, Dwight Howard, Dwight, Dwight i jeszcze raz Dwight. Dwight Howard punkty, Dwight Howard zbiórki i jeszcze raz Dwight Howard. Tak będzie wyglądał dzisiejszy pojedynek między tymi dwoma graczami. Dwight Howard to zawodnik z innej planety i ten kosmita da się we znaki skromnej osobie jaką jest Emeka Okafor. Miejmy nadzieję, że ten najlepszy zawodnik na pozycji środkowego nie zrobi tylko krzywdy Mece.
Przewaga: ORLANDO MAGIC