Zapowiedź: vs. Philadelphia 76ers

Po czterech wygranych z rzędu New Orleans Hornets przyszła pora na porażkę w Nowym Jorku, gdzie „Szerszenie” okazały się zdecydowanie gorsze od miejscowych Knicks. Po dwóch dniach drużyna prowadzona przez Monty’ego Williamsa ma jednak duże szanse na rozpoczęcie nowej – zwycięskiej – serii. Hornets przyjdzie bowiem grać w Philadelphii z „Szóstkami”. 

W Philadelphii 76ers nie dzieje się aktualnie najlepiej. Podczas offseasonu wymienili swoją najjaśniejszą gwiazdę – Andre Iguodalę – i pozyskali jednego z najlepszych centrów w lidze – Andrew Bynuma, który jednak pomimo dużych oczekiwań doznał kontuzji i póki co ani razu nie wybiegł w trykocie Sixers. 

Przez tak duże osłabienie 76ers aktualnie znajdują się poza czołową ósemką na Wschodzie, bowiem zajmują 9-tą lokatę tuż za Milwaukee Bucks z bilansem 16-22. W ostatnich dziesięciu spotkaniach Sixers przegrali aż 7 i pomimo ostatniej wygranej z Houston Rockets są w poważnym dołku. W Wells Fargo Center gdzie przyjdzie „Szerszeniom” dziś zagrać 76ers spisują się jednak bardzo dobrze wygrywając 10 z 18 rozegranych spotkań. New Orleans Hornets natomiast na wyjazdach legitymują się 5 zwycięstwami i 13 porażkami.

Dla „Szerszeni” będzie to przede wszystkim pierwsza szansa do zemsty za ośmieszenie na własnym parkiecie. Dla przypomnienia – Hornets przegrali 7 listopada na własnym terenie 62 – 77 co jest najniższym wynikiem punktowym w tym sezonie w lidze.

Jeżeli chodzi o klucze do zwycięstwa nad Philadelphią 76ers to jest to myślę, że zatrzymanie Jrue Holidaya, który wyrósł nam na czołową postać w lidze i jednego z najlepszych rozgrywających z szansami na tegoroczny Mecz Gwiazd. 22-latek notuje w tym sezonie imponujące 18.7 punktów, 8.8 asyst, 4.1 zbiórek i 1.3 przechwytów. Rzuca również na 45% skuteczności z gry. Szykuje się nam więc bardzo ciekawy pojedynek „jedynek”, bowiem po przeciwnej stronie stanie Greivis Vasquez, który jest jednym z największych objawień tego roku.

Bardzo groźni są również Thaddeus Young (14.8 punktów, 7.2 zbiórek) oraz Evan Turner (13.8 punktów, 6.7 zbiórek, 4.3 asyst). Dużo daje również wchodzący z ławki Nick Young, który dorzuca średnio co mecz ponad 10 punktów.

Dużo problemów w ataku – jak zwykle(?) – będzie miał przy Lavoy Allenie wybrany z numerem pierwszym w Drafcie 2012 Anthony Davis. Allen to wyśmienity defensor, który pokazał się całej lidze broniąc Kevina Garnetta w Play-Offach w tamtym roku.

Spotkanie z Philadelphią o godzinie 1:00 czasu polskiego. Dla „Szerszeni” z Nowego Orleanu będzie to pierwszy mecz w nadchodzącym back-t0-back, bowiem już następnej nocy zmierzą się z Boston Celtics.