New Orleans Hornets po wygranej w poniedziałkowy wieczór z Sacramento Kings przedłużają swoją świetną formę w ostatnich tygodniach. Dziś czeka o wiele trudniejszy rywal z najwyższej półki – San Antonio Spurs.
Czy chłopaków Monty Williamsa stać na sprawienie po raz drugi dużej niespodzianki i wygrać na parkiecie AT&T Center? Początek już o 2:30!
Poprzednie spotkanie
W ostatnim meczu przeciwko Spurs, Hornets rozpoczynali swój serial zwycięstw na parkietach NBA. 8 Stycznia w New Orleans Arena byliśmy świadkami fenomenalnego spotkania Erica Gordona oraz Greivisa Vasqueza. Ta dwójka poprowadziła ”Szerszenie” do sprawienia sensacji. Eric zanotował 24 punkty, a Wenezuelczyk świetnie wykonywał ”ostatnie podania” zaliczając aż 11 asyst.
Rywal
San Antonio Spurs legitymują się bilansem 33-11 i zajmują drugą lokatę na Zachodzie ustępując Oklahomie City Thunder. Pomimo sprawienia niespodzianki w poprzednim meczu, to Spurs są bitym faworytem dzisiejszego spotkania.
”Ostrogi” we własnej hali wygrali aż 18 z 20 spotkań. Ostatnie 10 meczy (7 wygranych, 3 porażki). Warto dodać, że Hornets posiadają dokładnie taki sam bilans 10 poprzednich gier.
Kogo się obawiać?
W dzisiejszym spotkaniu najgroźniejszymi zawodnikami w szeregach San Antonio Spurs będą zdecydowanie Tony Parker (19.3 punktu i 7.3 asyst) czy Danny Green (9.4 punktu, 3.4 zbiórki). Do składu na dzisiejszy mecz wraca również zdobywający 12.9 punktów, 4.6 asyst i 3.8 zbiórek na mecz Manu Ginobili, który wchodząc z ławki wprowadza do drużyny nową jakość – to właśnie on spisał się w ostatnim pojedynku pomiędzy tymi dwoma ekipami najlepiej z drużyny z San Antonio.
Dlaczego nie wymieniłem Kawhi Leonarda i rzecz jasna Tima Duncana, a no właśnie…
Osłabienie Spurs
Jak właśnie poinformowali dziennikarze blisko związani z „Ostrogami” z San Antonio na parkiet wróci Manu Ginobili. To była ta dobra wiadomość, ale wyciekły również dwie bardzo złe – na parkiecie w meczu z Hornets nie pokażą się Tim Duncan i Kawhi Leonard, którzy cierpią na drobne bóle.
Będzie to ogromna strata dla zespołu Gregga Popovicha, ale znając tego znakomite coacha zapewne wymyśli coś zaskakującego. W końcu samymi rezerwami potrafił mocno stawić czoła Miami Heat przegrywając tylko 105 – 100.
Uraz Davisa
Anthony Davis w poniedziałek przeciwko Sacramento Kings nabawił się urazu skręcenia kostki. Jego występ przeciwko Spurs nie powinien być jednak zagrożony.
Hornets
Głównym ”żądłem” jest oczywiście Eric Gordon. Po powrocie na parkiety dzięki Ericowi drużyna spisuje się na miarę PlayOffs, odgrywa on w każdym spotkaniu kluczową rolę i prowadzi zespół ku wygranej. Mam nadzieję, że Ryan Anderson znowu będzie tej nocy świetnie dysponowany jak przeciwko Kings (27 punktów 7-14 za 3pkt). Anthony Davis dziś będzie miał ciężkie zadanie, powstrzymać Duncana to będzie wielkie wyzwanie dla rookie. Ciekawie zapowiada się także rywalizacja Vasqueza z Parkerem.
Początek spotkania już o 2:30. Mecz zapowiada się na wielkie widowisko!
Hornets: PG – Vasquez; SG – Gordon; SF – Aminu; PF – Davis; C – Lopez
Spurs: PG – Parker; SG – Ginobili; SF – Green ; PF – Diaw C – Splitter