Prawdopodobnie informujemy o tym oficjalnie jako pierwsi ze wszystkich stron o New Orleans Pelicans. Jesteśmy jednak praktycznie pewni, że drużyna ze stanu Luizjana dokonała dwóch małych roszad w składzie na ten sezon. Silny skrzydłowy, który z kontraktu zostawał już zwalniany i powtórnie przywracany w te lato, znów został „wyrzucony” ze składu i prawdopodobnie w koszulce Pels już go nie zobaczymy. Mowa oczywiście o absolwencie uczelni Duke – Lance Thomasie.
W zamian za 25-letniego dobrego defensora, który w Nowym Orleanie spędził ponad 3 lata z drobnymi przerwami, Generalny Menadżer Pelicans – Dell Demps – ściągnie do swojej drużyny innego znanego gracza już z występów w barwach ówczesnych New Orleans Hornets, Lou Amundsona. Jest to więc jak an razie zamiana w postaci obrońca za obrońca. Prawdopodobnie czekają nas dlatego kolejne transfery.
Thank you New Orleans and Pelicans organization for everything. My time in New Orleans has been beyond great, and I’m going to miss it.
— Lance Thomas (@slangmagic) November 12, 2013
30-letni, tym samym najstarszy w Pelikanach, silny skrzydłowy w zeszłym sezonie wobec kontuzji wielu graczy został ściągnięty na 18 ostatnich spotkań. Rozgrywał wówczas średnio blisko 12 minut na mecz, podczas których zapisywał na swoim koncie 2.4 punktu i 3.2 zbiórki.
Amundson będzie wykorzystywany do podobnych spraw co Lance Thomasa, do twardej obrony. On i Anthony Davis powinni zapewnić defensywie Monty’ego Willamsa znaczącą poprawę pod tym względem pod koszami. Thomas to bowiem lepszy obrońca 1 na 1, który woli kryć indywidualnie. Gdy Davis i Amundson spędzali w poprzednim sezonie wspólnie minuty Szerszenie traciły zaledwie 86.4 punktu na 100 posiadań. Problemem wobec tak zestawionej pary pod koszami będzie jednak ofensywa.
Lance w sumie rozegrał dla Nowego Orleanu 106 spotkań (19 w pierwszej piątce), podczas których spędzał na boisku średnio 12.4 minut. Zdobywał 3 punkty i 2.4 zbiórki.