To już za chwilę miesiąc od zerwania Achillesa przez DeMarcusa Cousinsa. Moment, który kompletnie odmienił sezon New Orleans Pelicans, którzy mieli być ciężkim rywalem w Playoffs, a ostatecznie muszą ratować się przed odpadnięciem z ich udziału. Cousins przeszedł już pomyślnie operację w Los Angeles i rozpoczął rehabilitację. Cały proces najprawdopodobniej będziemy mogli śledzić poprzez media społecznościowe, w których DMC jest bardzo aktywny.
To, co jednak można odnotować to wciąż duże zaangażowanie Cousinsa w aktualną sytuację zespołu. Teoretycznie zawodnik jest już praktycznie wolnym zawodnikiem, bowiem jego kontrakt wygasa wraz z zakończeniem sezonu. Będzie on mógł swobodnie przebierać w ofertach i podjąć samodzielnie decyzję o swojej przyszłości.
Mimo tego, Boogie wspiera i pomaga Pelicans. Głośno mówił o tym już Rajon Rondo tuż po meczu z Houston Rockets. Mimo, że środkowy Pels doznał w nim kontuzji, to na następny dzień pojawił się w ośrodku treningowym i uczestniczył w analizie filmu ze spotkania. Takie zachowania bardzo dobrze wpływają na drużynę i potwierdzają, jakim graczem jest Cousins.
Nie ulega wątpliwości, że najlepszym zawodnikiem tego zespołu jest Anthony Davis. To najbardziej utalentowany gracz, który ma największy wpływ na grę Pelicans. Z drugiej jednak strony, to DeMarcus Cousins jest sercem i duszą tej ekipy, to on napędzał swoich kolegów to jeszcze lepszej gry. Często, gdy nie szło to właśnie on poprzez swoje zachowanie dawał sygnał do ataku. Ktoś taki bardzo pomógł też Davisowi, który znacznie lepiej czuje się grając w cieniu i nie musząc być wokalnym liderem w szatni.
Zachowania Boogiego nie zanikły wraz z kontuzją. Bardzo ciekawe słowa wypowiedział właśnie Davis po dzisiejszym spotkaniu z Los Angeles Lakers. AD to najlepszy przyjaciel Cousinsa i po jego kontuzji miał problem z odnalezieniem swojego miejsca na parkiecie, a Pelicans wpadli w duży dołek, z którego ciężko było się wygrzebać. Szybko zareagował na całą sytuację Boogie, który natychmiast po słabszych momentach zrugał Davisa telefonicznie pytając go „Co Ty wyrabiasz? Pokaż im!”.
„Nawet jeśli nie jest tu teraz z nami, to wciąż nas wspiera. Wciąż jest w naszym zespole i ma z nami kontakt” – mówił Anthony po wygranym meczu z Lakers.
Jak to poskutkowało – chyba nie trzeba nikomu mówić. W ostatnich 3 spotkaniach (wszystkie wygrane), Anthony Davis notuje średnio 41.3 punktów, 14 zbiórek, 3.3 przechwytów, 2.3 bloki i 2 asysty. MVP.
Zachowanie Cousinsa ma o tyle duże znaczenie, gdyż oznacza to, że zżył się z tą drużyną. Boogie ma przekonanie, że jego misja nie dobiegła końca i wciąż ma tutaj coś do udowodnienia. Pozostawił swój zespół przed najważniejszym momentem w sezonie, a teraz tylko od niego zależeć będzie czy będzie chciał wrócić i jeszcze raz, wraz z Pelicans, powalczyć o najwyższe cele.