Nie chciałem normalnego felietonu ze swoimi wszystkimi spostrzeżeniami po pierwszym meczu sezonu. Zapewne byłby on bardzo nieczytelny, pogmatwany, etc. Zdecydowałem się na zrobienie listy, która zdecydowanie lepiej wygląda i pozwoliła mi na brak ograniczeń odnośnie szkieletu tematu.
- Davis jest bardzo dobrym graczem.
- Davis jest świetnym graczem.
- Sędziowie w NBA prezentuja bardzo nierówny poziom.
- Nuggets prawdopodobnie mają najwięcej podkoszowego talentu w lidze.
- Pelicans od lat potrzebują centra – w tym roku problem nie został rozwiązany.
- Jestem gotowy podstawić taką tezę: „Jeżeli Asik potrafił złapać piłkę to byłby Top 10 centrów w NBA”.
- Tylko jeden zawodnik w Nowym Orleanie nie zapomniał jak się rzuca do kosza – rzucił 50 punktów.
- Pelicans byli 14 na 42 przy „niekontestowanych” rzutach. Nuggets 15/37.
- Było wiadome, że po odejściu dwugłowego-defensywnego-masakratora-RA-EG skuteczność zza łuku spadnie, ale że w takim stylu?
- Tim Frazier jest gorszym graczem, niż Jrue Holiday.
- Tim Frazier jest lepszym rozgrywającym, niż Jrue Holiday.
- E’Twaun Moore jest drugim najlepszym graczem Pelicans.
- w/w zanotował najlepszy NetRtg (18.4) ze wszystkich graczy, miał też najlepsze +/- w NOP.
- Szybkie dwa faule Moore’a ustawiły mecz.
- Reputacja Gallowaya, jako dobrego obrońcy, została poważnie nadszarpnięta, a to za sprawą… 34-letniego Jameera Nelsona.
- Galloway nie pokazał nic, jako rozgrywający, obrońca czy shot-creator. Jego rzuty z półdystansu były niczym straty dla tej drużyny.
- Buddy Hield zadebiutował…
- …co było całkiem fajne…
- …poza tym, że pudłował…
- …ale połamał kostki Mudiayowi, lecz potem rzut i tak spudłował.
- Buddy wygładał „nawet” okej w obronie, co na pewno zaskoczyło nie tylko mnie.
- Jeśli kiedykolwiek będę chciał się nauczyć sztuki kamuflażu to na pewno skontaktuje się z Solomonem Hillem.
- No i jego reputacja, jako dobry spot-up shooter (tak, tak, wyrobiona przy jednej dobry serii w PO, who cares?) została nadszarpnięta.
- Lance Stephenson jest fun-to-watch.
- Lance Stephenson jest bardzo fun-to-watch.
- Chcę oglądać więcej Lance’a na boisku.
- Punkt 26. ma swoje logiczne uzasadnienie – Pelikanom brakuje zawodnika, który z łatwością poradzi sobie ze swoim obrońcą i dostanie się pod kosz.
- Lance rózni się od Tyreke tym, że myśli – na oko – 4 razy szybciej.
- Smutno mi, że Terrence Jones zagrał tak krótko.
- Jednocześnie nie dał zbyt dużo drużynie kiedy przebywał na boisku.
- Cały czas jednak wierzę, że stworzy mega duet z Davisem – obaj potrafią biegać do kontr, jako tako kozłować, oddać rzut z dystansu. Grali ze sobą w NCAA – czego chcieć więcej?
- Faried zniszczył Davisa w końcówce.
- Faried zniszczył Pelicans w czwartej kwarcie.
- Faried niszczy Pelicans w każdym meczu.
- Pelicans mają O WIELE lepszy ballmovement, niż w poprzednich latach. Aż 81.6%(!!) celnych rzutów było asystowanych. Dla porównania Nuggets mieli tylko 48.6% asystowanych trafień.
- Jeżeli rok temu obrona wyglądała jak rozwalona stodoła, to dzisiaj wygląda jak nowopostawiona stodoła z pięknymi drzwiami. Tak, jest progres.
- Gównoburza nt. „Anthony Davis marnuje się w Pelicans”. Została oficjalnie otwarta.
- Wszyscy, którzy mówią, że Pelicans mają gorszy skład niż rok temu, zapewne jedzą zupe widelcem, a pierogi lepią klejem.
- W Nowym Orleanie są o dobrą chemię i zrozumienie jeden-drugiego od bycia drużyną na Playoffy.
- Mam nadzieję, że Warriors będą litościwi.
BONUS
- Rockets przegrali.