Eric Gordon po tym jak był prześladowany przez kontuzje przez ostatnie dwa lata pobytu w Nowym Orleanie nie zagra przez pierwsze dwa tygodnie rozpoczynającego się preseasonu. Bez obaw, to jednak nic strasznego, a EJ nie cierpi na żadną kontuzję. Taką decyzję podjął sztab szkoleniowy z Monty’m Williamsem na czele.
Trener New Orleans Pelicans pomimo tego, że Gordon po raz pierwszy od bardzo dawna czuje się nareszcie zdrowy woli dmuchać na zimne. Rzucający obrońca przez całe lato pracował przede wszystkim nad powrotem do pełnego zdrowia i rehabilitowania operowanej kostki oraz kolana. 24-latek przez pierwsze dwa tygodnie powrotu na parkiet będzie przede wszystkim skupiał się na ćwiczeniach kondycyjnych, które mają pomóc wrócić do formy meczowej.
„Eric dużo biega i pracuje nad swoją kondycją po tym jak został wypuszczony od lekarzy. Musi wrócić do optymalnej formy. Nie chcę wpuścić go na parkiet i kazać dawać z siebie wszystko, co wiąże się z nadwyrężeniem ciała, ponieważ nie mógł ćwiczyć i trenować tak jak inni.” – tłumaczył swojego podopiecznego, Monty Williams
Jeżeli EJ będzie poza grą przez dwa tygodnie to ominie go +/- 5 spotkań przedsezonowych (Rockets, Mavs, Magic, Hawks, OKC). Równo 14 dni od rozpoczęcia preseasonu wypada w dniu meczu z Washington Wizards i bardzo możliwe, że wówczas gracz będzie do dyspozycji trenera. Pewne jest natomiast to, że Monty Williams chciałby wyjść w najsilniejszym składzie na ostatnie dwa mecze przed rozpoczęciem sezonu regularnego – z Miami oraz Orlando.
New Orleans Pelicans preseason rozpoczynają w nocy z soboty na niedzielę (5-6 październik) meczem z Houston Rockets. Z środy na czwartek (30 października) Pelikany zmierzą się już z Indianą Pacers rozpoczynając tym samym swój pierwszy, historyczny, sezon.