Nie handluj z 76ers

Dwa lata temu podczas draftu New Orleans Pelicans i Philadelphia 76ers dokonali dużej wymiany. Pelikany odesłali swój wybór, Nerlensa Noela, oraz przyszłoroczny pick w drafcie w zamian za All-Stara, Jrue Holiday’a. Transfer ten podzielił fanów na dwie grupy – zwolenników Holiday’a w Pelicans, oraz ogromnych krytyków oddawania cennych picków. Jak się jednak okazuje, podczas wymiany nie obydwie organizacje grały do końca fair.

Przez dwa sezony w Nowym Orleanie młody rozgrywający rozegrał zaledwie 74 spotkania (na 164 możliwe w regular-season). Wszystko to przez problemy z prawą nogą (głównie złamany piszczel i ciągły ból). Holiday miał stać się jedną z czołowych postaci drużyny po tym jak został jednym z najmłodszych All-Starów NBA. Urazy zastopowały jednak jego karierę, a Pelikany nie były bez niego w stanie rozwinąć skrzydeł. Duży udział mieli przy tym Sam Hinkie i jego sztab w Filadelfii.

Pelicans jakiś czas temu poprosili NBA o rozpatrzenie sprawy, czy wymiana zawodnikami i dostęp do kartoteki lekarskiej odbyła się zgodnie z przepisami. Liga dokładniej przyjrzała się transferowi sprzed dwóch lat i okazało się, iż Philadelphia 76ers zataiła problemy zdrowotne swojego rozgrywającego. Według najnowszego raportu Jrue Holiday w ostatnim sezonie jako Sixer grał z kontuzją prawej nogi, a zespół dokładnie znał prawdopodobieństwo odnowienia się urazu – o czym nie poinformowali Pelicans, aby dokonać gładko transferu.

Za karę 76ers są zobowiązani zapłacić 3 mln $ odszkodowania zespołowi z Luizjany. To jednak powinna być duża przestroga dla tych, którzy będą w najbliższym czasie mieli zamiar handlować z ekipą Hinkiego.

Dla Sixers poważne problemy mogą jednak tak naprawdę dopiero się zacząć. Wciąż nie jest wiadome, czy sam zawodnik został poinformowany o swoim stanie zdrowia i czy był świadom ryzyka z jakim wychodził na parkiet grać wraz z kontuzjowaną nogą.

Co ciekawe, okazało się, że Sixers sami czują się poszkodowani, bowiem jak twierzą nie zostali poinformowani o problemach Andrew Bynuma, gdy Los Angeles Lakers oddali go latem 2012. Mimo tego postanowili to samo zrobić innemu klubowi – na nasze nieszczęście, padło na New Orleans Pelicans.

 

Na dzień dzisiejszy możemy jedynie gdybać jak potoczyłaby się historia klubu z Nowego Orleanu, gdyby Sixers grali zgodnie z przepisami, a do transferu nigdy by nie doszło.