W New Orleans Pelicans kryzys. Zarząd postanowił rozpocząć od zwolnienia jednego z rezerwowych – Anthony’ego Browna, który w klubie rozegrał zaledwie 9 spotkań. Brown miał być zabezpieczeniem na pozycji niskiego skrzydłowego, opcją 3&D. Jego rola w rotacji Alvina Gentry’ego wzrosła, gdy kontuzję odniósł Dante Cunningham. Okazało się jednak, że 24-latek nie spełnia oczekiwań.
Anthony Brown w ostatnich pięciu spotkaniach spędzał na parkiecie średnio aż 23 minuty. Podczas gdy wykazywał się sporą inicjatywą po bronionej stronie parkietu, to w ataku miał bardzo poważne problemy ze skutecznością. W sumie dla Pelicans rzucał na poziomie 34% i tylko 25% za trzy. Gentry podkreślał jak ważną częścią jego gry są celne rzuty trzypunktowe i jak bardzo jego ekipa cierpi, gdy zawodnicy nie trafiają. Brown musiał więc zostać zwolniony, zwłaszcza, że w ostatnim meczu przeciwko 76ers zagrał 0-7 z gry.
Na dniach powinna ukazać się informacjach o nowym zawodniku Pelicans. W składzie zrobiło się jedno wolne miejsce, a wobec wielu kontuzji i słabych wyników – wzmocnienie jest potrzebne natychmiast.
Brown notował średnio 3.8 punktu i 2.9 zbiórki w 15.9 minut na parkiecie.