Raport: W Las Vegas już bez Franka Jacksona

To duża strata dla fanów, którzy mieli ochotę oglądać młody zespół Pelicans z Frankiem Jacksonem na czele. Nie ukrywam, że osobiście główną motywacją do oglądania letnich zmagań Pellies, miały być właśnie występy Jacksona, którego po rocznym oczekiwaniu można było wreszcie zobaczyć na parkiecie. Te blisko 12 minut dało dużą nadzieję, że to gracz na NBA. Niestety, więcej już nie zobaczymy.

Frank skręcił kostkę i czeka go od 2 do 4 tygodni przerwy. Całe szczęście, że jest to tylko podkręcenie i gracz będzie w pełni zdrowy już na obóz przygotowawczy przed sezonem regularnym. Duża szansa na wywalczenie sobie miejsca w rotacji.

Jackson został wybrany w drafcie 2017 z 31. pickiem. W meczu z Toronto Raptors zadebiutował dla Pelicans, zdobywając 13 punktów i 6 zbiórek w 12 minut.